Blog początkowo miał być związany głównie z koszykówką, ponieważ ta dziedzina sportu jest mi najbliższa...związany jestem z nią już ponad 15 lat i dalej nie daje mi spokoju;)...oprócz artykułów o koszykówce będę zamieszczał również posty o grach zespołowych...zapraszam do czytania;)
poniedziałek, 7 lutego 2011
Żenada....po prostu żenada..
Słowa w tytule doskonale odzwierciedlają naszą postawę w wyjazdowym meczu Legii z Biatransem Białystok. Nie chcę tego robić, ale przypomnę tylko, że przegraliśmy wysoko 56 :92. Nie tak wyobrażaliśmy Sobie wyjazd do Białegostoku. Wiedzieliśmy doskonale, że drużyna z Podlasia to bardzo mocny przeciwnik. Nie mniej jednak styl naszej porażki był po prostu beznadziejny. Można przegrać po walce, ale nie różnicą 36pkt!!!. Na tym poziomie rozgrywek takie wyniki nie powinny mieć miejsca....Doskonale zdajemy Sobie sprawę z naszej postawy w tym meczu i pragniemy przeprosić za naszą grę przede wszystkim trenerów i naszych wspaniałych kibiców, którym to sprawiliśmy wielki zawód. Nie istnieliśmy w żadnym elemencie gry, brak realizowania założeń taktycznych, wysoka nieskuteczność rzutów z linii wolnych, ale przede wszystkim brak zaangażowania w wole walki. O sędziach to wolę się nie wypowiadać, ale to co zrobiła para białostockich sędziów woła o pomstę do Nieba. Nie wiem, gdzie Ci Panowie uczyli się sędziowania, ale na pewno nie było to na kursie sędziowskim. Panowie myśleli, że jak pograli kiedyś w koszykówkę na zajęciach w podstawówce i naoglądali się NBA w telewizji to pomyśleli, że znają się na koszykówce i na sędziowaniu, ale postawą swoją pokazali, że nie mają zielonego pojęcia na czym ta gra polega i że jak się gwiżdże to w dwie strony, a nie tylko na korzyść gospodarzy. Niestety na tym etapie rozgrywek to gospodarze wyznaczają parę sędziowską, a wiadomo, że Biatrans mierzy w awans do II ligi to chyba jest oczywiste i logiczne, że para miejscowych sędziów nie będzie gwizdała na korzyść przyjezdnych..Teraz już wiem skąd wzięły się słowa "że w Białymstoku się nie wygrywa". Postawa sędziowska to jedno a nasza postawa to już inna historia. Biatrans zaprezentował na prawdę kawałek dobrej koszykówki, my za to zachowywaliśmy się na parkiecie jak zagubione dzieci we mgle i to było przyczyną tak wysokiej porażki. Po drużynie Biatransu wiemy już czego możemy się spodziewać, teraz nadchodzi czas na drużynę Rosasport Radom, z którą zagramy w najbliższą sobotę i gwarantuję, że zrobimy wszystko, żeby odnieść zwycięstwo w tej konfrontacji. Na pewno nie popełnimy tych samych błędów co w meczu z drużyną z Białegostoku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz